Tyle że dziesięć lat po Polakach. Pamiętacie serwis Grono.net? Tak, żeby móc tworzyć profil trzeba było postarać się o zaproszenie od kogoś, kto ten profil już posiada. Sam pamiętam, jak starsza siostra w tajemnicy powiedziała mi kiedyś
– bracie, wyślę Ci zaproszenie do naszego grona
– jakiego grona?
– mamy takie swoje grono w Internecie, sami znajomi ludzie, mój nick też Ci podam
Gdy się zalogowałem byłem jednym z nieco ponad 4 tysięcy pierwszych Gronowiczów. Pod koniec 2007 roku serwis miał już 1,7 mln użytkowników.
Przeczytaj także: Nie masz Swype a uważasz się za mistrza kalwiatury? >>>
Teraz pojawiło się Ello, jak podaje Gazeta:
Ello to serwis społecznościowy, który cechują trzy ważne sprawy: jest całkowicie pozbawiony reklam i można się do niego dostać wyłącznie na zaproszenie. Najważniejsze jednak, że w manifeście opublikowanym na stronie serwis określa się jasno jako Anty-Facebook.
Kto nie pamięta Grono.net ten… urodził się najpewniej po 1990 roku. Nie znam ani jednej „starszej” w tym kontekście osoby, która nie miałaby profilu na tym pierwszym polskim serwisie społecznościowym. Dalszą część historii zapewne znacie, przyszła Nasza Klasa i zawładnęła praktycznie całym czasem jaki użytkownicy grona przeznaczali na komunikowanie społecznościowe. A co było potem? Potem zza oceanu przyszedł elitarny jeszcze wtedy Facebook. Początkowo bagatelizowany, zbudował w końcu „dość mocną” pozycję.
Przeczytaj także: Czy powstanie Rada Etyki Social Media? >>>
Ciekawy jest ruch twórców Ello. Na opozycji do FB chcą zbudować – i zresztą nieźle im to póki co wychodzi – swoją pozycję. Ciekawe na czym będą zarabiać? Czas pokaże.
To co zwraca uwagę to dwa podejścia które zamieniają się co jakiś czas pozycją lidera. To przeciwieństwa. Przed Facebookiem oczywiste było dla wszystkich że serwisy anonimowe to jest to. Potem ludzie zaczęli się „obnażać”, bez problemu podawali imię, nazwisko, zdjęcie facjaty, by teraz wrócić co poprzedniego stanu. Cykliczność, sinusoida – to kieruje i przedstawia cykl życia produktu w Sieci. Już dziś można założyć, że kolejny serwis który odniesie sukces na miarę FB, a dokładniej go zdetronizuje, będzie stawiał na anonimowość, a następny po nim, wręcz przeciwnie…
Co smutne choć ciekawe, po świetności Grono.net nie ma już pod tą domeną śladu. Nawet domenę kupił ktoś pod całkiem inny rodzaj działalności. Sami sprawdźcie – tu >>> Dziwne, ale prawdziwe…