Cięta riposta - zawsze "w punkt" (fot. Vangelis Thomaidis, freeimages.com)
Cięta riposta – zawsze „w punkt” (fot. Vangelis Thomaidis, freeimages.com)

Nie tylko online, zdarzają się też w realnym życiu.

W sieci roi się aż od przykładów tzw. ciętej riposty. Dzięki rozwojowi portali społecznościowych cięte riposty mogą rozprzestrzeniać się jak tyfus po slumsachjakiej to możliwości nie mają riposty w świecie rzeczywistym. A szkoda.

Gdy na żart Kuby Wojewódzkiego o Czesławie („na takim poziomie kończą ludzie, którzy przechodzą do T-mobile”) odpowiada na Facebooku T-mobile („Próbujemy skontaktować się z Kubą w sprawie tej wypowiedzi, ale ciągle nie ma zasięgu”), piszą o tym serwisy technologiczne i blogerzy, a wiadomość o „takiej sytuacji” rozprzestrzenia się z prędkością światła na tablicach facebookowiczów.

[divide]

Przeczytaj także: co wypada, a czego nie wypada „lajkować” na Facebooku  >>>

[divide]

Tymczasem offline też ma swoje przykłady, tele że z oczywistych względów nie rozprzestrzeniają się one na taką skalę jak w sieci. Nie zostają często nawet zauważone. Żeby sprawiedliwości stało się zadość dziś przykład takiej „ciętej riposty offline”.

Kontekst.

Dwie piekarnie na warszawskim Tarchominie oddalone od siebie o kilkanaście metrów. Pierwszą z nich, która otworzyła swój oddział  w tym miejscu była piekarnia „ripostująca”.

Dalszy komentarz jest zbędny – sami zobaczcie.

"Wypiek na miejscu" - jak zachęca przechodniów napis na witrynie piekarni Oskroba
„Wypiek na miejscu” – jak zachęca przechodniów napis na witrynie piekarni Oskroba

i odpowiedź…

"Nie wypiekamy z mrożonki na miejscu" - ripostuje kilkanaście metrów dalej Piekarnia Szwajcarska
„Nie wypiekamy z mrożonki na miejscu” – ripostuje kilkanaście metrów dalej Piekarnia Szwajcarska

 

Nie wiem co zrobilibyście Wy, ale ja od czasu tej riposty kupuję u ripostującego.

Rekomendowane artykuły