W minionym tygodniu chętnie szydzono w sieci z informacji jakoby Unia Europejska zajmowała się normami spłukiwania wody w toalecie.
Komisja Europejska uregulowała w końcu kontrowersyjną sprawę spłukiwania moczu w sedesach i pisuarach – pisał Fakt
„Uwaga, tematyka bystra jak woda w klozecie.”
Analiza zachowań użytkowników, rynku muszli klozetowych i pisuarów, badania – wyniki zostały przelane na papier. W sumie wyszło tego 60 stron – podawały Nowiny.
Tymczasem artykuł, podawany jako źródło w większości materiałów pochodził z 29 października zeszłego roku, ale w zeszłym tygodniu, po udostępnieniu przez kogoś na FB z krzykliwym tytułem zaczął żyć nowym życiem – co ciekawe jako informacja aktualna.
Temat nośmy i wiele mediów i internautów go podchwyciło – większość powołując się na owe źródło z października zeszłego roku. Czy same przepisy są tak absurdalne? Otóż nie do końca. Kalkulatory w dłoń.
Przyjmijmy, że każdy z nas chodzi tam gdzie król musi piechotą 5 x w ciągu doby (choć wydaje mi się że to zaniżona kalkulacja). Przemnóżmy to przez 3 – czyli przykładową liczbę osób w jednym gospodarstwie domowym. Przy takich założeniach woda jest spłukiwana 450 razy w ciągu miesiąca. Przyjmijmy, że na każde spłukanie potrzeba 6 litrów wody. Wychodzi 2700 litrów wody na miesiąc. Weźmy pod uwagę, że w Polsce mamy ponad 13 tysięcy gospodarstw domowych (dane GUS), poza tym „tron króla” występuje także w firmach, obiektach użyteczności publicznej, szkołach, knajpach itd. Czy gra jest warta świeczki? Czy podjęcie tematu przez Komisję Europejską jest w tym kontekście śmieszne? Nie sądzę.
Amerykanin zużywa dziennie średnio 500 litrów wody, a Polak – 190. Przeciętny Afrykanin ma do swojej dyspozycji jedynie 47 litrów wody dziennie, a najbiedniejsi mieszkańcy krajów rozwijających się często jedynie 5-10 litrów. To tyle, ile zużywamy przy jednym pociągnięciu za spłuczkę.
Ponad miliard ludzi nie ma dostępu do wody zdatnej do picia, a 2,6 miliarda ludzi żyje w złych warunkach sanitarnych. Cierpią głównie mieszkańcy Afryki i Azji. Co roku ponad milion dzieci umiera na biegunkę i inne choroby wywołane spożyciem skażonej wody lub brakiem dostępu do sanitariatów. Każdego dnia miliony kobiet i dzieci poświęcają godziny na wędrówkę po wodę, która często jest bardzo złej jakości, jednak nie mają wyboru.
Śmieszne? Chyba jednak nie tak bardzo?
Wiem, że zestawianie pojęć Komisja Europejska i normy spłukiwania wody w toaletach brzmi przekomicznie, ale warto chyba czasem poświęcić na refleksję więcej czasu niż zajmuje nam spuszczenie wody w klozecie? 🙂