
Trzej sprytni posłowie są Polakami, a jak wiemy Polak potrafi, nie jedno. Na przyłapaniu akurat tych trzech zaważyła głupia wpadka, zresztą także mająca swoje źródło w naszym polskim „sprycie”.
Gdyby nie chcieli pić na pokładzie własnego alkoholu to nikt o niczym by się nie dowiedział. Wykorzystywanie szans jest naszą cechą narodową. Jak już coś robić, to tak by się nie narobić. Tak, drzemie w nas wielki potencjał, co zauważono nawet projektując logo dla Polski – sprężynę. I mamy w sejmie odpowiednią reprezentację.
Przeczytaj także: Kto odniesie największy choć nie spektakularny sukces w wyborach samorządowych i dlaczego będzie to PSL? >>>
Teraz weźmy pod uwagę takie fakty. Liczba posłów to 460, senatorów 100. Dziś wiemy (także przez przypadek), że w obu instytucjach nie istnieją praktycznie procedury utrudniające okradanie własnego społeczeństwa. Czy zakładacie, że na 560 „reprezentantów narodu” nikt poza „trzema muszkieterami” nie wykazał się nigdy wcześniej „polskim sprytem”?
I właśnie dlatego winni ostatecznie nie zostaną ukarani, nie pójdą do więzienia. Poza usunięciem z prawej i sprawiedliwej partii nie odczują żadnych przykrych konsekwencji. Sytuacja prezesa Kaczyńskiego była nie do pozazdroszczenia. Poleciały głowy. Wróćmy teraz do pytania o liczby i uczciwość. Co by było gdyby w najbliższych dniach wyszły na jaw kolejne przypadki? Teraz, gdy wszyscy potępili trzy czarne owce z PIS? To co teraz może, a nawet musi zrobić PIS to znaleźć, albo po prostu poczekać na przykłady oszustwa w innych partiach. Ale czy przeciwnik nie zdaje sobie z tego sprawy?
Dlatego przyzwyczajmy się do myśli, że kolejny raz nikt nie zostanie dotkliwie ukarany. Nasi reprezentanci musieliby zastosować tą samą zasadę do innych, a ci następni niekoniecznie będą wywodzić się z PIS. Pytanie czy bomba wybuchnie przed wyborami samorządowymi, czy będzie miała opóźniony zapłon i eksploduje w przededniu ciszy wyborczej wyborów parlamentarnych?
Pasożyty*organizmy związane (okresowo lub stale) z innymi organizmami, które są ich żywicielami; pasożyty rozwijają się na lub w tkankach swego gospodarza, pobierając z niego część lub całość pożywienia org., co wywołuje mniejsze lub większe szkody (…)
* – na podstawie PWN i życia w Polsce